Jak choroba wpływa na dojrzewanie emocjonalne i fizyczne?
- Data publikacji: 09.06.2020
- 10 min
Dojrzewanie, już z racji samej definicji, to czas pełen zmian. Nastolatek ma przed sobą bardzo ważne zadanie rozwojowe, z którym musi się zmierzyć. Z dziecka prowadzonego za rękę ma przekształcić się w osobę, która będzie samodzielnie decydować o swoim życiu. Zanim to jednak nastąpi minie parę barwnych lat.
W tym czasie dochodzi do licznych zmian, zarówno w wyglądzie, jak i zachowaniu. Zmiany zachodzą w każdej sferze życia młodego człowieka - fizycznej, emocjonalnej, społecznej. Występuje charakterystyczna niestabilność emocjonalna, wywołana czynnikami neuroendokrynnymi, czyli tzw. burzą hormonalną. Emocjonalność nastolatka przypomina przechadzkę po polu minowym - nigdy nie wiadomo, kiedy wybuchnie i z jaką siłą.
Dowiedz się też: Jak rozmawiać z nastolatkiem, który buntuje się się z powodu swojej choroby?
Dorastanie z fenyloketonurią – kiedy zaakceptowanie choroby może być trudne?
Na ten trudny czas, w przypadku dzieci z PKU, nakładają się dodatkowe ograniczenia i trudności. Okres dojrzewania to czas pytań, które z racji choroby stają się podwójnie trudne. Co zrobić, gdy nie można mieć wszystkiego? Jak poradzić sobie ze stratą? Bo jak wiadomo, choroba przewlekła niesie ze sobą poczucie straty, szczególnie mocno doskwierające osobom tak młodym. Jak zaakceptować ograniczenia, które rzeczywistość przed nami stawia? Te pytania często budzą lęk, niepokój, gniew i smutek.
Wiek młodzieńczy to czas konfrontowania marzeń i oczekiwań z możliwościami. Nic więc dziwnego, że nastolatki z PKU sprawdzają, czy choroba rzeczywiście wpływa na ich zdrowie. Testowanie granic wynika z jeszcze jednej bardzo ważnej potrzeby - potrzeby bycia akceptowanym przez rówieśników. Jest to kluczowy element rozwoju emocjonalnego i społecznego.
Czytaj także: Jak budować poczucie własnej wartości u dziecka?
Proces dojrzewania polega właśnie na zacieśnianiu więzów z rówieśnikami przy jednoczesnym oddalaniu się od rodziny. Jest to niezbędne do tego, aby skutecznie wkroczyć w dorosłość. Na tej płaszczyźnie PKU stawia młodym osobom duże wyzwania. Nastolatkowie potrzebują wspólnie spędzać czas, wyskoczyć do kawiarni czy razem zjeść pizzę. Takie drobne rzeczy łączą i scalają z grupą rówieśniczą.
Konieczność wprowadzenia przez nastolatków z PKU dodatkowych rozwiązań lub rezygnacja z „typowych” nastoletnich przyjemności może spotęgować negacje i opór wobec choroby, ale też przyczynić się do obniżenia poczucia własnej wartości.
Z drugiej strony trzeba też pamiętać, że choroba może opóźniać proces dojrzewania. Często dzieje się tak ze względu na ochronną postawę ze strony rodziny. Chcąc zdjąć z dziecka jak najwięcej obciążeń, możemy - wbrew dobrym intencjom - zadziałać na jego niekorzyść. Parasol ochronny utrudni wtedy proces osiągania samodzielności, wchodzenia w dorosłość, stawania się świadomym, również swojej choroby, odpowiedzialnym człowiekiem.