Jak nie krzyczeć na swoje dziecko?
- Data publikacji: 14.02.2022
- 20 min
Krzyczysz, bo dziecko krzyczy, krzyczysz, bo nie przestaje płakać. Krzyczysz, bo Cię nie słucha, bo się buntuje. I chociaż jako matka słyszałaś zalecenia ekspertów “nie krzycz na swoje dziecko, to do niczego nie prowadzi”, to jednak bywa, że w ciężkich chwilach nie potrafisz poradzić sobie z emocjami.
Jeśli czytasz ten tekst i masz postanowienie, że nie chcesz więcej podnosić głosu na dziecko, to jesteś na dobrej drodze. Z tego artykułu dowiesz się, jak redukować krzyk w komunikacji między dzieckiem a rodzicem. Sprawdź.
Jak Twoja złość krzywdzi dziecko?
Na początku warto wyjaśnić, że złość może pozostać tylko na poziomie emocjonalnym. W samych emocjach – takich jak gniew, rozgoryczenie, irytacja, bezradność – nie ma nic złego, każdy ma prawo je odczuwać w określonych sytuacjach. Chodzi jedynie o umiejętne radzenie sobie z nimi. To, jak je uzewnętrzniasz, zależy tylko od Ciebie. To właśnie Ty decydujesz, czy ze złości zaczniesz krzyczeć na dziecko.
Według badaczy człowiek zaczął krzyczeć w ramach mechanizmu obronnego, była to forma alarmowania o zagrożeniu przed dzikimi zwierzętami. Czasy jednak uległy zmianie. Dziś niewiele mamy tego typu sytuacji, w których zmuszeni bylibyśmy do krzyku.
Co istotne, krzyk rani i bardzo silnie narusza granice drugiego człowieka. Źle wpływa na rozwój emocjonalny Twojej pociechy. Dziecko traci zaufanie, poczucie bezpieczeństwa w rodzicu, a niekiedy nawet zaczyna się go bać. Warto pamiętać, że w relacji rodzic-dziecko, dorosły zdecydowanie dominuje, więc Twój krzyk może nawet doprowadzić malucha do traumy. Chodzi głównie o sytuacje, kiedy poza krzykiem pojawia się coś więcej - pogarda, poniżenie, klapsy czy szarpanie dziecka.
Ponadto częste krzyczenie na dziecko może wzmagać u niego lękliwość, nieśmiałość, a nawet agresję. Powoduje to niekiedy problemy z asertywnością, komunikacją z rówieśnikami czy autorytetami np. nauczycielami. Bywa, że dziecko ma później problem z uzewnętrznieniem swojego potencjału i zaufaniem we własne możliwości.
Dobre wychowanie - jak nie krzyczeć na swoje dziecko?
Być może czytasz ten artykuł i zastanawiasz się, czy jeśli czasem zdarza Ci się krzyknąć na dziecko, to nadal jesteś dobrym rodzicem? Otóż, jak zapewniają psycholodzy, tylko nielicznym rodzicom udaje się wcale nie krzyczeć na dzieci. Do takiej postawy trzeba dążyć, co nie oznacza, że jeśli czasem zdarzy Ci się krzyknąć, to od razu jesteś złą matką lub złym ojcem. Wszyscy jesteśmy tylko ludźmi i to normalne, że być może coś Cię przerasta. Trudno też wyobrazić sobie sytuację, kiedy dziecko nagle wybiegnie na ulicę albo dotknie czegoś gorącego, a rodzic z własnego przerażenia nie zareaguje ostrzegawczym krzykiem.
Istnieje jednak wiele takich sytuacji, kiedy ten krzyk należy poskramiać i szukać innych sposobów. Jakich? Otóż możesz przekierować to w następujące reakcje:
- odsuń się, spróbuj opanować emocje – by to zrobić najlepiej, jeśli weźmiesz kilka głębokich oddechów albo na chwilę przejdziesz do drugiego pokoju, by się zdystansować do zaistniałej, denerwującej Cię sytuacji;
- na chwilę zajmij się czymś innym - podlej kwiatki w domu, pobaw się ze zwierzakiem, przeczytaj kilka stron czasopisma lub książki;
- zamiast krzyczeć, zacznij szeptać - w praktyce może okazać się trudne, ale jest to doskonały sposób na poskromienie złości;
- sprawdź, co tak naprawdę Cię irytuje – zamiast reagować na zachowanie dziecka, zastanów się dobrze, co tak naprawdę Cię drażni. Być może zdziwią Cię własne wnioski, bo okaże się, że Twój nastrój wcale nie jest wywołany porozrzucanymi zabawkami na podłodze, ale np. Twoim gorszym samopoczuciem danego dnia;
- bądź konsekwentna – staraj się trzymać tego, co mówisz, a zdziwisz się, jak to wpłynie na zachowanie Twojego malucha, który uczy się, jak ma reagować przez obserwację Twoich zachowań i dzięki nim uczysz go do siebie szacunku - jeśli mówisz “sprzątamy zabawki” to znaczy, że w tym momencie zaczynacie je zbierać z podłogi i nie czekasz już kolejnych 5 minut;
- zmień podejście - zauważ, że krzyczenie na dziecko może z czasem wejść w nawyk i nagle zdasz sobie sprawę, że w wielu sytuacjach krzyczysz zupełnie bez przyczyny, dlatego bardzo istotna jest już wspomniana obserwacja własnych emocji i reakcji;
- porozmawiaj z kimś dorosłym - ze współmałżonkiem, z siostrą, z mamą, z przyjaciółką, psychologiem - pamiętaj, że dorośli ludzie, powinni reagować w dorosły sposób i adekwatnie do zaistniałej sytuacji, dlatego zamiast podnosić głos na dziecko, szukaj wsparcia i zrozumienia.
Czytaj też: Jak rozmawiać z dzieckiem, żeby miało do Ciebie zaufanie?
Jak dotrzeć do dziecka, które nie słucha?
Częstym powodem złoszczenia się mamy lub taty na dziecko jest kompletny brak reakcji z jego strony na wszelkie prośby czy zwrócenie na coś uwagi. Niemalże każdy rodzic zna to z własnego doświadczenia “tyle razy, Ci powtarzałem”, “mówię i mówię, a Ty nic” - wyrażenia, którym z bezsilności nieraz towarzyszy już zirytowany i podniesiony głos.
Jak temu zapobiec? Jak nie krzyczeć na dziecko, które nie słucha? Otóż warto zastanowić się najpierw, dlaczego Twoje dziecko nie reaguje.
Być może wydajesz mu już któreś polecenie z kolei, zamiast skupić się na egzekwowaniu jednego? A może mówisz do dziecka z pewnej odległości, zamiast podejść, przytulić, zajrzeć w oczy i powiedzieć, co ma zrobić? Zastanów się, co źle robisz. Upewnij się, że do dziecka w ogóle dotarły Twoje słowa za pierwszym razem. W tym celu najpierw poproś o wykonanie pewnej czynności np. “załóż kurtkę”, a potem zapytaj: “Czy możesz powtórzyć, co masz zrobić?”
Zadbaj o to, by Twój ton był stanowczy, ale spokojny. Zamiast mówić “nie krzycz”, powiedz “mów spokojnie”. Zdecydowanie unikaj negacji w kontakcie z dzieckiem.
Ponadto warto, żebyś w chwilach, kiedy dziecko jest niechętne do działania, wspierał je swoją uwagą i dobrym słowem. Pamiętaj o takich zwrotach jak:
- Kocham Cię,
- Jestem tu, by Ci pomóc, jeśli sobie nie poradzisz,
- Jak się czujesz?
- W porządku, możesz płakać,
- Spróbuj, proszę,
- Świetnie Ci idzie,
- Poczekam na Ciebie, aż skończysz.
Jak reagować na agresję dziecka?
Pamiętaj, że przemoc rodzi przemoc. Jeśli dziecko jest agresywne, krzyk lub klaps w niczym nie pomogą. Prawdziwie skuteczna i bezpieczna dla psychiki dziecka jest tylko poważna rozmowa. Nie bój się, że dziecko nie zrozumie. Wytłumacz mu dokładnie, dlaczego jego reakcja jest niewłaściwa i raniąca dla Ciebie lub kogoś innego. Jeśli chcesz postawić granice, to naucz się też rozmawiać z dzieckiem o własnych uczuciach.
Ważne, byś jako rodzic był konsekwentny w stawianiu granic. To znaczy, że jeśli dziecko znów zachowa się agresywnie, znów przeprowadź z nim rozmowę przypominającą, jakie są zasady funkcjonowania w więziach - przemocy bezwzględnie mówimy NIE. Pamiętaj też o dobrym przykładzie. Rodzice nie powinni krzyczeć na siebie nawzajem, a dziecko nie powinno tego słyszeć ani obserwować.
Zobacz także: Jak budować autorytet rodzica?
Podsumowując, by pomóc dziecku w rozładowaniu negatywnych emocji, najpierw sam jako rodzic naucz się radzić sobie ze złością. Niestety, ale nie ma innej drogi, ponieważ maluch uczy się głownie przez obserwację wzorców, jakie w swoim zachowaniu przekazują mu rodzice. Co więcej, takie wzorce są dla dziecka nawet więcej warte i łatwiejsze do przyswojenia, niż te proponowane w licznych rozmowach. Co niezwykle istotne w wychowaniu – bądź prawdziwym przykładem kultury oraz opanowania, ale nie przejmuj się, jesteś tylko człowiekiem i masz prawo do błędów.